http://bobofrutek.pinger.pl/m/4980885 |
If you change your way of thinking, it will also change your nutrition. I stopped to think about calculating calories and I ate when I was hungry. I intentionally chose a salad instead of sandwich just because I felt better after eating it. I've noticed that since I stopped thinking about diets I suddenly started to lose weight and also my condition has improved thanks to a few light exercises every morning.
What do you think about this whole diet and weight loss?
What do you think about this whole diet and weight loss?
Od dłuższego czasu nurtuje mnie temat odchudzania. Media bombardują nas doniesieniami, że Adele niknie w oczach, a tymczasem naczelna Vouge stawia na okrąglejsze kształty. Można zwariować. W obecnej chwili sylwetka kobiet zmienia się ze skrajności w skrajność: od nadprogramowych kilogramów zagrażających organizmowi po wychudzone nastolatki myślące, że ich masa mięśniowa to tłucz. Gdzie w tym wszystkim odnaleźć zdrowy rozsądek? Jak nie stracić głowy?
Myślę, że przede wszystkim nie można ulec presji kolorowych magazynów pełnych „szkieletowatych” modelek, które żywią się kostką tofu raz na tydzień (w dodatku „poprawionych” z pomocą photoshopa). Jednak nie można uznać za normalne przekonania, że skoro większość populacji w kraju ma nadwagę to naturalnie my też ją możemy mieć. Trzeba otrząsnąć się z tych zatruwających umysł wiadomości i po prostu przestać myśleć o dietach i odchudzaniu. Sama też byłam swego czasu ich niewolnicą (chyba każda kobieta musi przez to przejść), ale powiedziałam sobie „dość!”.
Jeśli zmieni się swój sposób myślenia, to zmieni się także sposób odżywania. Ja przestałam się nad tym zastanawiać i jadłam, gdy byłam głodna. Świadomie wybierałam sałatki zamiast zapychającego sandwicha, bo po prostu lepiej się po nich czułam. Zauważyłam, że odkąd przestałam myśleć o dietach to nagle zaczęłam chudnąć i moja kondycja także się poprawiła dzięki kilku lekkim ćwiczeniom wykonywanym każdego ranka.
Co myślicie na temat diet i tego całego odchudzania?
http://www.pudelek.pl/artykul/29122/tak_chudla_gruba_modelka/ |
http://www.papilot.pl/showbiznes/5135/Vogue-nie-chce-anorektyczek.html |
A ja powiem w ten sposób. Jak można być szczęśliwym człowiekiem jak myśli się ciągle o odchudzaniu? Nie da się. W mojej rodzinie jedzenie jest przyjemnością. Przygotowywanie jedzenia również. Jak siadamy do posiłku z cała familią, to pierwszy temat rozmów to "Mmmmm... jak zrobiłaś te kluseczki, są przepyszne", "Mmmmm... Ta karkówka jest taka soczysta". No a jak można się odchudzać jak jest się wielbicielem jedzenia i chce się spróbować wszystkie smaki świata?
OdpowiedzUsuńŻeby zachować szczupłą sylwetkę (może nawet bardzo szczupłą) i przynajmniej odrobinę radości życiowej (albo nawet więcej), trzeba zrezygnować z diet. Diety to sposób na oszukiwanie się, że na wszystko istnieje błyskawiczny magiczny środek. Przyciskasz przycisk i problem się rozwiązuje.
OdpowiedzUsuńPo prostu należy odkryć, ile tak naprawdę powinno się jeść, co jest dobre i zdrowe, co zostawić tylko na specjalne okazje, i czytać etykiety. No i jeść tylko jak się jest głodnym. (Niektórzy muszą wręcz najpierw odkryć, jak to jest być głodnym...) Na szczęście wiele podziwianych kobiet budzi zazdrość "idealnym" ciałem właśnie z tego powodu, że jedzą niedużo, ale wszystkiego, co chcą, i uprawiają mnóstwo sportów.
Na kluseczki i karkówkę chyba nie ma miejsca na tym obrazku, ale przy specjalnych okazjach...
http://vintage0mint.blogspot.com/
Ja również nie jestem zwolenniczką diet i katowania własnego organizmu na cześć rozmiaru 0. Ja mam drobną budowę ciała, raz przytyłam i dalej jadłam to na co mam ochotę ale w zdecydowanie mniejszych ilościach ;) Do tego zdrowy ruch i udało się :))
OdpowiedzUsuńja osobiście uważam, że trzeba się dobrze czuć ze sobą. jeśli ktoś lubi siebie takim jaki jest - to 3 razy w tyg cwiczenia wystarczą, żeby być zdowym. Innym, które wolą umięśnione i jędrne ciało też dopinguje. zależy od tego jak sama siebie widzisz. KObiety nie muszą być chude jak wieszaki żeby wyglądać sexi i być pewne siebie. ja stawiam na ruch + zdrowe odzywianie. nie dajmy sie zwariowac !! :) pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńnie stosuję diet i się nie odchudzam. żyję zdrowo :)
OdpowiedzUsuńWystarczy zachować umiar ;D
OdpowiedzUsuńJa również uważam, że kobiety wyglądające jak wieszaki, nie są atrakcyjne. Wydaje mi się, że ważne jest jak ktoś się czuje ze swoim wyglądem. Jeśli ktoś waży 80 kg, dobrze się z tym czuje i nie wpływa to negatywnie na jego zdrowie, to czemu nie i na odwrót.
OdpowiedzUsuńJa myślę, że to wszystko dzieje się jest przez wieczne porównywanie się z innymi. Mężczyźni mają raczej głęboko w czterech literach co ktoś pomyśli o ich wyglądzie, no może zdarzają się wyjątki...Ale kobieta jak zobaczy, że druga przytyła już ją radość bierze. Jak widzi chudszą to już w ogóle:)
OdpowiedzUsuńJa z zachwytem patrzę na Adele. I można śmiało rzec DA SIĘ!!!
POzdrawiam
www.realpassionate.blogspot.com
Kochane dziękuję za komentarze. Widzę, że wszystkie mamy zdrowe podejście do tematu :) Zdrowo, z umiarem i porcją ćwiczeń!
OdpowiedzUsuńŚciskam Was mocno!
tak, tak, zdrowo i z umiarem, popieram! okres dziwnych diet mam juz za sobą, teraz po prostu staram się racjonalnie i z żelaznymi 3godzinnymi przerwami :-)
OdpowiedzUsuń