sobota, 16 czerwca 2012

Bon Appétit

megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be

It's the time for cooking variations. Every weekend is an opportunity for us to devote more attention to food. My boyfriend is a chef, so most of the time HE is occupying our kitchen, but from time to time I can show a glimmer of culinary. However usually he deals with the main course, and I bake all kinds of cakes and cookies.
This time, I also could take part in the preparation of dinner. We focused on Polish dish: pork chop, spring salad and potatoes topped with dill from our garden (more about it in another entry). Simple, but unusual for us. Our kitchen is like a port, where the flavors come together from all around the world. Sometimes it is Chinese noodles with vegetables, sometimes sushi, many times soups and creams, and other day variations of potatoes (do you know that in Belgium are the best fries in the world?).


Czas na wariacje kuchenne. Każdy weekend jest dla nas okazją, aby więcej uwagi poświęcić jedzeniu. Mój chłopak jest kucharzem, więc często to on okupuje naszą kuchnię, ale od czasu do czasu i ja wykażę się jakimś przebłyskiem kulinarnym. Zazwyczaj jest jednak tak, że on zajmuje się daniem głównym, a ja pieczeniem wszelakich ciast i ciasteczek.
Tym razem ja też mogłam maczać swe palce w przygotowaniu obiadu. Postawiliśmy na polską kuchnię, czyli schabowy, wiosenną sałatkę i ziemniaczki posypane koperkiem z naszego ogródka (o nim więcej w innym wpisie). Proste, ale dla nas niecodzienne. Nasza kuchnia jest jak port, w którym spotykają się smaki z całego świata. Raz jest to chiński makaron z warzywami, innym razem sushi, wielokrotnie zupy i kremy oraz ziemniaczane wariacje (nie wiem czy wiecie, ale w Belgii są najlepsze frytki na świecie).

megulencja.blogspot.be



10 komentarzy:

  1. Moja znajoma wróciła z Belgii zakochana we frytkach :DDD
    Matko, ale zazdroszczę kucharza w domu ;-)))
    Obiad wygląda baaardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kucharz w domu to jednocześnie radość i udręka. Z jednej strony zawsze ugotuje dobry obiadek, z drugiej poucza mnie jak ja coś robię w kuchni ;)

      Usuń
  2. Bardzo radosne i kolorowe zdjęcia, pysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm smakowicie :)
    Aż napadła mnie na to chęć :)
    Super zdjęcia :)
    Pychotka. ♥

    + Zapraszam do mnie
    http://myworld-mypassions.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Faktycznie było bardzo smaczne i przypominało kuchnię mamusi ;)

      Usuń
  4. Jak będziesz w Brukseli musisz też spróbować gorfrów! Najlepsze na świecie. Chyba zrobię o nich wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co wy pijecie do obiadku? Sok z buraka? ^^'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. To lekko gazowany sok z żurawiny i granatu :) Pyszny.

      Usuń