poniedziałek, 30 września 2013

Bye bye September!


stylowi,.p
October comes tomorrow! The time flew so fast! I’m so busy lately that I don’t have time to stop and look at the calendar. Only baskets full of pumpkins reminded me that it’s already autumn. Also chestnuts found yesterday on our way through forest and more and more leaves on the road. Yep, it’s autumn – I thought and I tightly wrap my scarf. On that occasion, in coming posts I’ll present you some ideas for an autumn dinner, recipe for a pumpkin soup and some house decoration. And maybe, who knows, I’ll also prepare some delicious cake? ;) Have you got some ideas for a autumn posts?

Już jutro październik! Czas tak szybko leci. Jestem ostatnio tak zajęta, że nie mam nawet czasu, aby przystanąć i spojrzeć na kalendarz. Dopiero kosze pełne dyń na sklepowych pułkach przypomniały mi o tym, że jest już jesień. Jak również kasztany znalezione podczas naszej wczorajszej wycieczki rowerowej przez pobliski las oraz coraz większa liczba liści na drodze. Tak, już jesień – pomyślałam opatulając się szczelniej szalikiem. Z tej okazji w kolejnych postach mam zamiar zaprezentować Wam kilka pomysłów na jesienną kolację, przepis na zupę dyniową oraz dekoracje domu. I kto wie, może przygotuję też jakieś pyszne ciasto? ;) Macie jakieś pomysły na jesienne posty?

stylowi.pl

stylowi.pl

stylowi.pl

niedziela, 29 września 2013

Back to reality

megulencja.blogspot.be

Yesterday I flew back from the delegation and I wish I could stay longer in Warsaw (Poland). Business training had some interesting modules that have inspired me to continue working on my project. It was also a great opportunity for discussion among colleagues from the branches, which are located in other countries. We regretted that the breaks were so short, because we started to get along. Delegation to Poland was also a great opportunity to spend the evenings with my family. But I think it was not enough time to fully enjoy all of them. How was Your week?



Wczoraj wróciłam z delegacji i żałuję, że nie mogłam zostać dłużej w Warszawie. Szkolenie miało kilka ciekawych modułów, które zainspirowały mnie do dalszej pracy nad moim projektem. Była to też doskonała okazja do dyskusji wśród koleżanek i kolegów z oddziałów, które ulokowane są w innych krajach. Żałowaliśmy, że przerwy nie są ciut dłuższe, bo bardzo dobrze nam się rozmawiało. Przy okazji szkolenia mogłam spędzać wieczorami czas z rodziną, choć uważam, że było go niewystarczająco dużo, aby w pełni nacieszyć się wszystkimi. A jak Wam minął tydzień?

megulencja.blogspot.be

My training was located in a building near Warsaw's Old Town


Moje szkolenie było ulokowane w budynku blisko Warszawskiej starówki

środa, 25 września 2013

Autumn be good to me!

megulencja.blogspot.be

Belgian weather probably heard my prayers and cries for the sun! Yesterday I had the opportunity to go out for a walk during my lunch break and enjoy the sun and warm weather. I felt like it was only the middle of summer. Others were also tempted by the view from the windows and instead of eating lunch in the office they had a picnic on still green grass (yes! in their suits!). All those who work around the Schuman like to come to this park to eat or just to take a walk. It is beautiful out there isn’t it? Sorry for the quality of pictures, but I did photos with my phone (in addition holding a sandwich in my mouth).
Weather however chose a time to be wonderful when I’m going abroad. I’m flying to Warsaw today for the delegation. I will have a very interesting business training which I cannot wait! I don’t know if in the midst of work I’ll have a moment to put a new post, so you can expect it next weekend at the earliest. Warm greetings!

Belgijska aura chyba wysłuchała moich próśb i jęków o słońce! Wczoraj miałam okazję wybrać się na spacer w porze lunchu i nacieszyć się słoneczną i ciepłą pogodą. Czułam się jakby to był dopiero środek lata. Innych też skusił widok za oknem i zamiast jeść lunch w biurze zrobili sobie piknik na jeszcze zielonej trawie (tak! w garniturach!). Wszyscy, którzy pracują w okolicach ronda Schuman lubią przychodzić do tego parku, aby zjeść lub po prostu pospacerować. Prawda, że jest tam pięknie? Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je telefonem (w dodatku trzymając w zębach kanapkę).
Pogoda jednak wybrała czas na bycie cudowną wówczas, gdy ja wyjeżdżam. Jadę dziś na delegację do Warszawy, czeka mnie bardzo ciekawe szkolenie, którego już nie mogę się doczekać. Nie wiem czy w wirze pracy będę miała chwilę, aby wrzucić nowego posta, więc kolejnego możecie się spodziewać najwcześniej w weekend. Pozdrawiam wszystkich ciepło!


megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be
 
megulencja.blogspot.be


poniedziałek, 23 września 2013

Caprese per favore!

megulencja.blogspot.be
Mozzarella, fresh tomatoes and basil, a pinch of herbs and olive oil - is it perfect combination for a dinner? Why not! Pipilotka reminded me recently about Caprese Salad. My older brother showed me it a few years ago in Belgium – I didn’t think then that I will live here. Thanks to his passion for journeys I could taste the Italian pasta, olive oil and the best cheeses that he brought back from Tuscany. Yummy! Caprese Salad is equally good for a breakfast, lunch or a dinner. Depending on your preference, you can create it from any number of tomatoes and mozzarella. I now present to you my version of Caprese, although I must admit that in the end I ate only half of it. This salad is so satiating! I totally recommend! :)
 
Mozzarella, świeże pomidory, pachnąca bazylia, szczypta ziół i oliwa z oliwek – czy to idealne połączenie na kolację? Czemu nie! Pipilotka przypomniała mi ostatnio o sałatce Caprese, którą nauczył mnie jeść mój starszy brat kilka lat temu w Belgii, gdy jeszcze nie sądziłam, że tu zamieszkam. Dzięki jego zamiłowaniu do podróży mogłam zasmakować włoskich makaronów, oliwy z oliwek i najlepszych serów, które przywoził z Toskanii. Pyszności! Sałatka Caprese nadaje się zarówno jako sycące śniadanie, jak i dodatek do obiadu oraz sama w sobie na kolację. Zależnie od upodobań można ją stworzyć z dowolnej ilości pomidorów i mozarelli. Ja dziś przedstawiam Wam moją wersję, choć przyznam szczerze, że zjadłam w efekcie końcowym tylko pół tej porcji. Ta sałatka jest taka syta! Polecam! :)


megulencja.blogspot.be



megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be



Bike make me happier

stylowi.pl
When the alarm ring woke me up this Morcing and I opened my eses it was still dark. In Belgium the sun rises and sets one hour later than in Poland – which is not a problem in summer, when we stay on the beach to the late hours, but it’s annoying when winter comes. It is difficult to be full of energy when there are mornings like that. Delicious breakfast – oatmeal with yogurt and banana, raspberry tea and women’s and sports press next to it – did not help. I left the house moody and angry at the world. But as soon as I got on my bike and felt the wind on my face I instantly felt better! I think the wind blew away my sorrows from my mind and I knew already that is was what I needed. A decent dose of endorphins increasing with every mile :) And what makes You happy in these autumn days?

Gdy dziś rano zadzwonił budzik, a ja otworzyłam oczy było jeszcze ciemno. W Belgii słońce wstaje i zachodzi o godzinę później niż w Polsce – co nie stanowi problemu latem, gdy do późnych godzin siedzi się na plaży, ale jest już uciążliwe gdy nadchodzi zima. Trudno tryskać energią przy takim poranku. Pyszne śniadanie – płatki owsiane z jogurtem i bananem, malinowa herbata a obok prasa kobieca i sportowa – też nie pomogło. Wychodziłam z domu markotna i zła na cały świat. Jednak gdy tylko wsiadłam na rower i poczułam wiatr na twarzy od razu poczułam się lepiej. Wiatr chyba wywiał mi z głowy wszystkie smutki i już wiedziałam, że tego mi było trzeba. Porządna dawka endorfin zwiększająca się z każdym przebytym kilometrem :) A co Wam sprawia radość w te coraz bardziej jesienne dni? 

stylowi.pl

stylowi.pl

stylowi.pl

stylowi.pl

czwartek, 19 września 2013

Your boss also wears "Prada"?

Devil Wears Prada
My job sometimes reminds me the office of the famous Runway from “Devil wears Prada”. It’s a pity that the hangers full of beautiful clothes don’t pass me at the corridor but comparing to Runway I mean that at my work there is also a constant rush and trying to meet the boss expectations. Recently my life is one big chaos. Maybe that’s why I couldn’t focus on the Pipilotka’s advices that she wrote down on her blog for me and for other affected by autumn aura. So much work, so little sun and time for sleep – that cannot end well. I decided to spend coming weekend lazing around and “charging my batteries”. And for You I prepared some shots from the movie “Devil Wears Prada” (pictures found on the Internet).

Moja praca przypomina czasem redakcję Runway ze słynnego „Diabła…”. Szkoda tylko, że po korytarzu nie mijają mnie wieszaki pełne pięknych ubrań - choć niektóre dziewczyny przypominają wieszaki i gdyby nie wykładzina to stukałyby pod moimi drzwiami cały dzień. Bardziej chodzi mi o ten ciągły pęd i próbę spełnienia oczekiwań przełożonych. Ostatnio moje życie to jeden wielki chaos. Może dlatego nie mogę chwilowo skupić się na radach jakie Pipilotka spisała dla mnie i dla innych zgaszonych jesienną aurą. Dużo pracy, mało słońca, mało snu – to nie może się dobrze skończyć. Postanowiłam nadchodzący weekend poświęcić w całości leniuchowaniu i naładowaniu baterii. A dla Was przygotowałam kilka kadrów z filmu „Diabeł ubiera się u Prady” (zdjęcia znalezione w Internecie).  

Devil Wears Prada

Devil Wears Prada

Devil Wears Prada

Devil Wears Prada

Devil Wears Prada

Devil Wears Prada

Devil Wears Prada

I found this in the Internet - don't know where...

poniedziałek, 16 września 2013

The story of the salad

megulencja.blogspot.be

How was your Monday? Mine was quite busy and I’m sooo tired :( But I would like to show you what I saw on the table on Saturday’s morning. My darling prepared me healthy breakfast: tuna salad <3 I quickly forgot about a horrible Friday. That remained me of a quote “Everybody wants happiness. No one wants pain. But how can you make a Rainbow without a little rain?” :)

Here is a recipe: salad, tomato, cucumber, boiled egg, tuna and mayonnaise.


Jak minął Wam poniedziałek? Mój był dość pracowity i jestem strasznie zmęczona :( Ale chciałam Wam pokazać co zastałam na stole w sobotni poranek. Mój ukochany przygotował dla mnie zdrowie śniadanko: sałatkę z tuńczyka <3 Szybko zapomniałam o koszmarnym piątku. To mi przypomniało powiedzenie, że po burzy zawsze wychodzi słońce :)

A oto przepis: sałata, pomidor, ogórek, gotowane jajko, tuńczyk i majonez.
megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be


piątek, 13 września 2013

Bad day...

stylowi.pl

Did you also have a bad day? Well, it's Friday 13th... Have a better weekend!

Czy Wy też mieliście pechowy dzień? Cóż, dziś piątek trzynastego… Życzę Wam lepszego weekendu!


stylowi.pl


stylowi.pl

czwartek, 12 września 2013

An unexpected journey!

stylowi.pl
My brother convinced me to read the book „The Hobbit, an unexpected journey” by J.R.R. Tolkien many years ago. I fell in love with the story at the first sight. Last year when they released it in cinemas, it was nice to take off the shelf the old book and participate again in the adventures of the little hobbit and his dwarf friends.
Unfortunately movie turned out to be rather divagation around the legends of Middle-earth, than a full reflection of what Tolkien created in 1937. I cannot say it completely failed my expectation: the acting, characterization and background views were fabulous (as expected in high-budget production). But the story has been enriched – in my opinion, completely unnecessary – by additional characters, minor threads, a lot of action scenes and special effects, and a surprising amount of violence(!?). I can recommend the book to my few-years-old nephews but the film should have the age restriction. Well, that’s how it ends when someone what to improve something that do not need improving because it is perfect just the way it is. However, I would recommend the movie – of course after reading the book. And what You think about the work of J.R.R. Tolkien?

Do przeczytania książki „Hobbit, czyli tam i z powrotem” autorstwa J.R.R. Tolkiena namówił mnie mój brat jeszcze gdy chodziłam do szkoły. Zakochałam się w tej historii od pierwszego wejrzenia. Gdy w ubiegłym roku wchodziła do kin jej ekranizacja, miło było znów zdjąć z półki starą lekturę i ponownie uczestniczyć w przygodach małego hobbita i jego krasnoludzkich przyjaciół.
Niestety film okazał się być raczej dywagacją wokół legend Śródziemia, niż pełnym odzwierciedleniem tego co stworzył w 1937 roku Tolkien. Nie mogę powiedzieć, że kompletnie zawiódł moje oczekiwania, ponieważ gra aktorska, charakteryzacja i pejzaże w tle były pierwszorzędne (jak na wysokobudżetową produkcję przystało). Jednak historia wzbogacona została – moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie – w dodatkowych bohaterów, pomniejsze wątki, dużo scen akcji i efektów specjalnych oraz zaskakująco dużo przemocy (!?). Książkę mogę z czystym sumieniem polecić moim kilkuletnim bratankom, ale film powinien mieć ograniczenie wiekowe. Tak się kończą próby udoskonalenia tego, co doskonalenia nie potrzebuje, bo jest perfekcyjne samo w sobie. Niemniej jednak polecam obejrzenie filmu (z przymrużeniem oka) po wcześniejszym przeczytaniu książki. A co Wy myślicie o twórczości J.R.R. Tolkiena?


stylowi.pl


poniedziałek, 9 września 2013

Early autumn outfits...

 


Today I wore far too lightly outfit - I was driving to work on the bike and the cold wind reminded me that autumn is coming! For me -who likes the heat - it's not very good news. But autumn doesn’t mean only low temperature and rain, there are also also fall trends in fashion. What is for you number one during the autumn: coats, leather jackets or thick sweaters?


Dziś ubrałam się zdecydowanie za lekko - jechałam do pracy na rowerze i zimny wiatr przypomniał mi, że nadchodzi jesień. Dla mnie, która lubi ciepło, to niezbyt dobra wiadomość. Ale jesień nie oznacza wyłącznie spadku temperatury i deszczu, to również jesiennie trendy w modzie. Co jest dla Was numerem jeden podczas jesieni: płaszcze, marynarki, skórzane kurtki czy grube swetry?



stylowi.pl
 
stylowi.pl


stylowi.pl

Source / Źródło: www.stylowi.pl

piątek, 6 września 2013

Diet? What Diet??

megulencja.blogspot.be

Sometimes after a long, busy week you just don’t want to think about cooking at home, about all those calories and healthy living. And if there is also an occasion to celebrate with your boyfriend… so why not? This time we went to Fat Boys, an American restaurant with best burgers in the city – well, we already discovered competitive Comics Café with better burger, but Fat Boys is closer to our work (as you see in the pictures we had just left the office). What you think about American burgers? I think it is not a crime to eat it once in a while ;)


Czasami po ciężkim i pracowitym tygodniu nie chcesz już nawet myśleć o gotowaniu w domu, o tych wszystkich kaloriach i zdrowym trybie życia. A jeśli jest jeszcze okazja aby świętować ze swoim ukochanym... to czemu nie? Tym razem wybraliśmy się do Fat Boys, amerykańskiej restauracji z najlepszymi burgerami w mieśce – cóż, zdążyliśmy już odkryć Comics Cafe z lepszymi burgerami, ale Fat Boys jest bliżej naszej pracy (jak widzicie na zdjęciach dopiero co wyszliśmy z biura). Co myślicie o amerykańskich burgerach? Moim zdaniem zjedzenie go raz na jakiś czas nie jest grzechem ;)


megulencja.blogspot.be


megulencja.blogspot.be

megulencja.blogspot.be

Cheers!!!